piątek, 23 stycznia 2015

Rozdział 1

http://www.polyvore.com/cgi/set?id=147084532&.locale=pl

- Myślisz, że tu może stać scena?
Podniosłam głowę znad telefonu i popatrzyłam na wielki plan sali balowej w jednym z hoteli taty Stelli.
- Uh, jasne, ale wtedy trzeba będzie założyć odpowiednie oświetlenie, tak żeby było wszystko dobrze widać.
Mruknęłam, wracając do szukania w moim iPhonie sklepu, w którym mogłabym zamówić ozdoby potrzebne na bal. Przymknęłam powieki i potarłam skronie, wzdychając. Nic mi nie wychodzi.
- Maddie, musisz o nim zapomnieć.
- O kim?
- Nie udawaj, że nie wiesz o czym mówię. Na Boga, on wyjechał praktycznie dziesięć miesięcy temu. Powinnaś przestać o nim myśleć i wziąć się za siebie. Przez niego oszalałaś. Dosłownie.
Stella położyła swoją dłoń na mojej dłoni, ściskając ją abym na nią popatrzyła. Zacisnęłam usta w wąską linię i za wszelką cenę starałam się nie rozpłakać. Oparłam łokcie o blat kuchennej wyspy.
- Cześć dziewczyny.
- Hej.
- Dzień dobry.
Uśmiechnęłam się do mamy dziewczyny a ona uważnie popatrzyła na moją twarz, po której spływały powoli gorące łzy. Nie martwiłam się makijażem, bo od kiedy Zayn wyjechał, większość moich kosmetyków jest wodoodporna w razie takiej akcji jak teraz.
- Oh, kochanie co się stało?
- Zayn.
Stella mruknęła, a kobieta podeszła do mnie i mnie mocno przytuliła. Schowałam twarz w jej koszulce, chociaż wiem że nie powinnam. Po prostu zawsze marzyłam o takiej mamie. Kochanej, troskliwej, która poświęca swoim dzieciom czas. Moja mama jest całkowitym przeciwieństwem pani Malik. Po chwili odchyliłam się do tyłu i przeprosiłam, wycierając wierzchem dłoni oba policzki.
- Nie jest tego wart.
- J-ja wiem, ale on... ja go dalej kocham i, przepraszam, nie powinnam.
- Nie przejmuj się.
Uśmiechnęła się ciepło.
- Dość o facetach, pomogę wam z tym balem.

http://www.polyvore.com/cgi/set?id=147097467&.locale=pl

Kiedy dwie godziny później stwierdziłyśmy, że na dzisiaj koniec. Pojechałyśmy do Sainsbury's, robiąc wielkie zakupy a po przebraniu się w pidżamy, włączyłyśmy wielki telewizor w salonie, włączając Podstępne Druhny i zajadając to wszystko co kupiłyśmy. Wcześniej nawet zafarbowałam swoje końcówki na różowo, co robiłam ostatnim razem jakieś trzy albo nawet cztery lata temu. Innymi słowy świetnie się bawiłyśmy.
W połowie filmu usłyszałyśmy otwierane drzwi wejściowe i kilka głosów, ale dalej oglądałyśmy.
- Jestem w domu! Gdzie reszta?
- Rodzice na kolacji a Megan u dziadków.
- Okej.
Chłopak wskoczył na kanapę obok i zabrał miskę na swoje kolana, pochłaniając jej zawartość.
- Ej! Te żelki są moje!
- Nie, już nie!
- Tak, oddaj moje żelki!
- No weź, siostrzyczko. Nie bądź taka.
- Co do kurwy.
Kiedy ten głos doszedł do moich uszu, z trudem przełknęłam ślinę a Ashton i Stella przestali się kłócić. Nasze głowy zwróciły się w kierunku korytarza, w którym pojawiła się niska brunetka. Uśmiechała się, pomimo tego, że nasze miny nie wyrażały zadowolenia. A przynajmniej moja. Po chwili sam Zayn Malik stanął w drzwiach, obejmując brunetkę. Zassałam głośno powietrze a wtedy jego oczy przeniosły się na mnie, i w sekundzie podwoiły swoje rozmiary.
- Kto to?
Stella zapytała bez ogródek, mierząc wzrokiem dziewczynę.
- Jestem Tessa. Dziewczyna Zayna.
Łzy już drugi raz tego dnia spłynęły po mojej twarzy. I dlaczego ryczysz idiotko? Uczucie cholernej zazdrości i pustki w sercu zalało mnie i nie wytrzymałam dłużej. Wstałam i przeszłam przez nogi Stelli, kierując się do wyjścia. Pchnęłam Zayna ramieniem i wbiegłam po schodach na górę, ignorując wołania.

http://www.polyvore.com/hah/set?id=146921737/

Nikt tak na prawdę nie wie co ja przeszłam. Samo rozstanie przyprawiło mi tyle bólu ile szczęśliwy człowiek nie zazna w całym swoim życiu. Kiedy Zayn wyjeżdżał na studia wspólnie ustaliliśmy, że się rozstaniemy. A mówiąc wspólnie, miałam na myśli, że Zayn podjął taką decyzję, a ja na nią przystałam, ponieważ go kocham i zrobię dla niego wszystko. Byłam taka głupia myśląc, że wszystko będzie po staremu.
Wzięłam sprzęt i poszłam na poczekalnię, gdzie miała być reszta. Jak co niedziele moi rodzice i rodzice moich przyjaciół, są w country clubie, do którego należymy już jakieś dziesięć lat. Kiedy tylko ich zobaczyłam, krzyknęłam i rzuciłam się w ich stronę. Objęłam jednocześnie Louisa, Eleanor, Nialla i Dave'a.
- Tak dawno się nie widzieliśmy!
- Muszę ci kogoś przedstawić. To Ronnie, Ronnie to Maddie.
Eleanor kiwnęła w stronę dziewczyny o niebieskich włosach, która uśmiechnęła się w moją stronę. Wymusiłam uśmiech u siebie ale nie wyglądało to dobrze, więc przestałam. Ronnie popatrzyła się na Eleanor, szukając odpowiedzi na moje zachowanie.
- Ona się nie uśmiecha. Jakby nie żywa.
Niall zażartował sobie ze mnie, ale ja dalej nie potrafiłam się uśmiechnąć. Nie robię tego od września. Wzruszyłam ramionami i wzięłam sprzęt idąc na kort, który mamy zarezerwowany.


---

 Jeżeli szanujesz mój czas poświęcony na napisanie tego rozdziału,
zostaw komentarz. To dla mnie dużo znaczy :)

6 komentarzy:

  1. {SPAM}
    Usuń, jak przeczytać nie chce Ci zaśmiecać pod rozdziałem :)
    Cześć! Zapraszam na moje opowiadanie!
    ,,Winter to spokojna, nastoletnia dziewczyna, która w ciągu swojego krótkiego życia zdążyła zaznać niemalże piekła. Miała żyć w strachu do końca swoich dni, bez miłości, bez wsparcia. Całkiem sama.
    Lecz wszystko zmienia się pewnego dnia, gdy na swojej drodze, w dziwnych okolicznościach poznaje chłopaka, który ma zmienić jej życie. Który ma pokazać jej prawdziwe szczęście. Który ma obdarzyć ją niewyobrażalnie wielką miłością. Ale czy wszystko się ułoży?"
    winter-land-story.blogspot.com
    Zwiastun : https://www.youtube.com/watch?x-yt-cl=85114404&v=nsBLH5wy91k&x-yt-ts=1422579428

    OdpowiedzUsuń
  2. Zostałaś nominowana do Liebster Awards! :)
    Szczegóły: http://innocence-harrystyles-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawi Cię, co się stanie, gdy jeden czyn zaważy na życiu młodego człowieka? Jedno wydarzenie może zmienić wszystko na gorsze. Jeśli tak, koniecznie musisz odwiedzić Zastępcę (wystarczy kliknięcie na tytuł, żeby przenieść się na odpowiednią stronę). Jest to opowiadanie, w którym przeważają sceny przepełnione krwią, ale zdarzają się również inne wzloty. Nic tu nie jest tak, jak powinno być. Ludzie znikają, umierają lub odchodzą, ale zastępca zostaje do samego końca.
    Serdecznie zapraszam,
    dajmond

    OdpowiedzUsuń
  4. Fantastyczny rozdział bardzo mi sie podoba! Z pewnością będę czytać! Czekam na next<3

    OdpowiedzUsuń